W Bilczycach, jak w wielu miejscowościach w całym kraju, w latach osiemdziesiątych powstał w czynie społecznym budynek przeznaczony na prowadzenie lekcji religii. Grunt ofiarowali państwo Janina i Stanisław Kaletowie. Rodzina Kaletów nie doczekała się potomstwa, tym większa była radość obojga małżonków, że dzieci będą często na ich podwórku. Budynek powstał w wyniku zaangażowania mieszkańców i ówczesnego sołtysa pana Kocemby. Sołtys nazywany przez mieszkańców Bilczyc „Zagłobą” przejął stery, załatwił wszelkie formalności, jego zapał i charyzma, a przy tym szacunek jakim darzyli go mieszkańcy powodowały, że budowla szybko powstała. Ogromny, nieoceniony wkład mieli mieszkańcy Bilczyc, pracujący często do późnej nocy. Prym – jak zwykle – wiedli strażacy.
W latach dziewięćdziesiątych, po zmianie ustrojowej religia wróciła do szkół, a budynek stał pusty. Z roku na rok jego stan się pogarszał. Nieszczelne okna, przerdzewiałe rynny, a wewnątrz ciemne ściany z obrazem Matki Boskiej Gdowskiej i dziś już świętego Jana Pawła II, pajęczyny, stare ławki szkolne z kałamarzami, a na nich śpiewniki, modlitewniki, poszarzałe zeszyty.
W roku 2018 z inicjatywy dwóch mieszkanek Bilczyc zrodził się pomysł reaktywowania tego miejsca, aby to co po szkole było drugim sercem wsi – nie poszło w zapomnienie. Wójt gminy Gdów przychylnie odniósł się do tej inicjatywy i dzięki jego wsparciu rozpoczęło się stopniowe remontowanie i odnowienie budynku. Zabytkowe ławki przewieziono w depozyt gromadzony na przyszłe – być może – oświatowe muzeum. I znów mieszkańcy sami pomalowali ściany w środku i na zewnątrz, drzwi, podłogę, wymienili rynny i okna. Obiekt składa się z jednego dużego pomieszczenia, małego przedsionka, składziku i niezagospodarowanego poddasza. Dzisiaj w dawnej salce katechetycznej prowadzone są majówki, a w październiku nabożeństwa różańcowe, w których chętnie biorą udział dzieci, młodzież i seniorzy.
Budynek można wykorzystać na różne sposoby, aby służył mieszkańcom wsi. W czasach kiedy tak trudno o czyn społeczny, w Bilczycach znalazło się wiele osób, które poświęciły swój czas oraz fundusze, aby tchnąć nowe życie w to miejsce.
(D.L)