1 listopada na wszystkich cmentarzach, jak co roku będą tłumy. Zapłoną znicze, groby ozdobią tradycyjnie chryzantemy, wieńce, wiązanki…
Za parę tygodni dzień Wszystkich Świętych. Tym razem wypada w środku tygodnia, więc nie będzie możliwości przedłużanie czasu wolnego od pracy, a tym samym wyjazdów i odwiedzania rodzinnych grobów w oddalonych miejscowościach. Ale w środę, 1 listopada na wszystkich cmentarzach, jak co roku będą tłumy. Zapłoną znicze, groby ozdobią tradycyjnie chryzantemy, wieńce, wiązanki i stroiki z żywych lub sztucznych kwiatów. Wszystko na dowód tego, że pamiętamy o swoich bliskich. Przy ich mogiłach spotkamy się z dalszą rodziną, może powspominamy, może ponarzekamy, że ich już nie ma wśród nas, pomodlimy się za ich dusze. Kwiatami, które im przynieśliśmy, a jakich często nie dostali za życia, już się nie zachwycą – zauważą je tylko przechodnie…
To jednak nie znaczy, by rezygnować z symbolicznego gestu. Zwłaszcza wtedy, gdy można jednocześnie wspomóc nim tych, którzy tej pomocy potrzebują.
Od kilku lat w Warsztatach Terapii Zajęciowej w Podolanach, prowadzonych przez Fundację Osób Niepełnosprawnych powstają listopadowe wieńce i wiązanki. Pod kierunkiem terapeutów przygotowują je już od września podopieczni. Piękne i oryginalne stroiki wykonywane są w pracowni plastycznej prowadzonej przez panią Ewelinę Daniel i stolarskiej – pod okiem pana Mirosława Ziółkowskiego. Projektowanie, układanie i montowanie bukietów jest pracochłonne i niełatwe, ale daje wiele satysfakcji. Tym bardziej, że przekłada się na konkretną pomoc finansową – pieniądze uzyskane ze sprzedaży stroików wspierają podopiecznych WTZ. Dodatkowe fundusze można przeznaczyć na ich potrzeby, m.in. na wspólne wycieczki.
Wieńce i stroiki są już do nabycia w siedzibie FON w Podolanach, w godzinach pracy placówki, czyli od godz. 7 do 19 (od poniedziałku do piątku). Ceny za piękne ozdoby nie są wygórowane, bo zaczynają się od 40 zł. Decydując się na zakup nie tylko dajemy dowód pamięci o zmarłych, ale pomagamy także tym, którzy są z nami.
Barbara Rotter-Stankiewicz