Dobry gospodarz nie buja w obłokach

Rozmowa ze ZBIGNIEWEM WOJASEM, kierującym gminą Gdów ponad 20 lat, kandydatem na wójta w nadchodzącej kadencji

– Zdecydował się Pan kandydować na wójta gminy Gdów po raz kolejny. Nie myślał Pan o wykorzystaniu swojego doświadczenia np. w samorządzie powiatowym bądź wojewódzkim? Z pewnością miałby Pan spore szanse.

– Podjęcie decyzji o starcie w wyborach na wójta nie było dla mnie proste, ponieważ zdaję sobie sprawę, że funkcję gospodarza naszej gminy pełnię już od ponad 20 lat. Wiem, że to ogrom czasu, ale nie był to czas stracony, a wręcz przeciwnie – w pełni wykorzystany dla gminy Gdów. Wielu z mieszkańców mówi o potrzebie zmiany i ja to rozumiem, bo zmiany są naturalną koleją rzeczy i nieodłącznymi elementami naszego życia. Decyzję o starcie w tegorocznych wyborach samorządowych podjąłem bardzo późno. Długo się zastanawiałem, obserwowałem otaczającą mnie rzeczywistość, rozmawiałem z najbliższymi i współpracownikami, analizowałem wszystkie „za” i „przeciw”. Ostatecznie zdecydowałem się kandydować pod koniec grudnia 2023 r. Stało się to po zaprzysiężeniu nowego Rządu RP. Wtedy uświadomiłem sobie, że najbliższa kadencja samorządowa dla naszej gminy może być historyczna i nie do powtórzenia. To wszystko dzięki osobom, które obecnie pracują w Rządzie RP i z przychylnością patrzą na nasze samorządowe sprawy. Jako samorządowiec z tak dużym doświadczeniem wiem, jak tę szansę wykorzystać dla rozwoju naszej gminy. Od początku stycznia odbyłem już kilka spotkań w ministerstwach. Jestem także w stałym kontakcie z nowym wojewodą małopolskim, który reprezentuje Rząd RP w terenie. Jestem przekonany, że już niebawem nasze rozmowy będą zamieniać się w oficjalne dokumenty i umowy.

– Co jest priorytetem?

– Niewątpliwie rozpoczęcie budowy linii kolejowej. Wiadomo, że nie jest to inwestycja gminna, że jej inwestorem są Linie Kolejowe PKP i budżet państwa, ale jako gospodarz gminy broniłem terenu, który był przewidziany pod kolej. Udało się pozostawić w studium i planie przestrzennym odpowiedni korytarz i jesteśmy jedyną gminą, w której nie będzie sporów związanych z przebiegiem linii, wywłaszczeniami, wyburzeniami itp. Konsekwencja się opłaciła, odnieśliśmy sukces. Włodarze innych gmin nie wierzyli w realizację tej inwestycji, niektórzy sobie z niej kpili, namawiali mnie do zabudowy „kolejowych” terenów, tymczasem wiara w to, że coś może powstać się opłaciła i dziś jesteśmy gotowi do realizacji przedsięwzięcia, które bardzo ułatwi życie mieszkańców. W ostatnich tygodniach odbyłem rozmowę z ministrem infrastruktury Dariuszem Klimczakiem, który dał mi gwarancję, że przetarg na realizację odcinka Podłęże – Gdów zostanie ogłoszony w trzecim kwartale tego roku. Oznacza to, że w najbliższym czasie rozpocznie się procedura wykupu gruntów pod planowaną inwestycję. Z myślą o tym, że kiedyś przez Gdów przebiegała będzie linia kolejowa, powstawała nasza strefa przemysłowa, do której prowadzić będzie bocznica. Dodatkowo, przy stacjach w Wiatowicach, Gdowie i Zagórzanach musimy wybudować parkingi oraz infrastrukturę towarzyszącą, z której będą korzystać pasażerowie. Miejsce na wszystko zostało przewidziane…

– Sądzi Pan, że termin budowy zostanie dotrzymany i za cztery lata będziemy jeździć do Krakowa pociągiem?

– Robię wszystko, żeby tak się stało, ale oczywiście zależy to głównie od PKP, od kondycji finansowej, od sytuacji w kraju. Po świętach mam zaplanowane spotkanie z dyrektorem Kolei odpowiedzialnym za tę inwestycję i wtedy będę mógł powiedzieć coś więcej.

– Miejmy nadzieję, że nic nie pokrzyżuje tych planów, których nie można zrealizować już od wieku… A poza koleją?

– Druga niezwykle ważna inwestycja to budowa łącznika – obwodnicy Łężkowic i Książnic, przerzucenie drogi wojewódzkiej w kierunku Szarowa, o co zabiegam już parę lat. Protesty dotyczące budowy trwały ponad 3 lata, w końcu jednak udało się przekonać gminę Kłaj, że ta inwestycja jest konieczna. Wspólnie z gminą Kłaj mamy już pozwolenie wodno-prawne, decyzję środowiskową, w tym roku ma odbyć się przetarg na opracowanie dokumentacji projektowej, a w konsekwencji jej realizacja. Staram się o finansowanie jej przez Urząd Marszałkowski i fundusze zewnętrzne.

– Na miejscu trzecim…

– Potężnym zadaniem jest realizacja inicjatywy wykorzystania terenów wzdłuż Raby przez położone nad nią gminy. Chodzi o odcinek od Mszany do Niepołomic; gmina Gdów jest inicjatorem tego przedsięwzięcia. To duże, ale realne wyzwanie i długi proces wymagający modyfikacji planu przestrzennego. Chodzi o kontynuację tworzenia nadrzecznej strefy rekreacyjnej po to, żeby przyciągać turystów i mieszkańców Krakowa. Wyzwaniem są też zmiany planów zagospodarowania przestrzennego. Jestem już po rozmowach w ministerstwie, bo potrzebne są zmiany ustawowe. Cały czas słucham, co na ten temat mówią mieszkańcy gminy. Żeby jeszcze lepiej poznać ich opinie, chciałbym powołać Pełnomocnika ds. Młodych, a także Radę Młodzieży i Radę Seniorów.

– To główne zamierzenia, ale zapewne nie jedyne.

– Oczywiście. Z zasadniczych spraw chcę jeszcze wymienić przesunięcie drogi wojewódzkiej z Gdowa do Myślenic, która osunęła się podczas powodzi w 2010 roku w miejscowości Winiary. Jest już przygotowana koncepcja, ogłoszony przetarg na opracowanie projektu budowlanego wraz z uzyskaniem stosownych decyzji administracyjnych, umożliwiających realizację inwestycji. Mam nadzieję, że przy tej okazji uda się wybudować także dodatkowe chodniki, o co upominają się mieszkańcy. Inwestycja, która będzie kosztować kilkadziesiąt milionów złotych, to kolejne wyzwanie dla samorządów. Ważna też będzie ochrona środowiska i oczywiście działania mniej spektakularne, ale konieczne, takie jak naprawy dróg. Mamy na swoim terenie ponad 119 km dróg gminnych publicznych i ponad 40 km dróg gminnych wewnętrznych, które wymagają remontów „na okrągło”. Dodatkowo dokładamy się do remontów dróg i budowy chodników przy drogach powiatowych, których jest około 55 km i wojewódzkich (27 km). Dziury w drogach powstają nie tylko wskutek warunków atmosferycznych, ale m.in. z powodu używania przez rolników coraz cięższego sprzętu. Wiosenne ocieplenie pozwoliło na rozpoczęcie robót, które ze względu na złą pogodę nie zostały wykonane w ostatnich miesiącach 2023 roku. Wówczas umowy z wykonawcami zostały aneksowane, a maksymalny termin zakończenia zadań wyznaczono na 30 czerwca br. Dodatkowo realizowane są roboty wynikające z bieżącej potrzeby poprawy przejezdności dróg czy uregulowania odwodnienia lub wynikają z decyzji podjętych podczas zebrań wiejskich jesienią 2023 roku. Ponadto gmina przygotowuje postępowania przetargowe na realizację zadań drogowych zaplanowanych w uchwale budżetowej na 2024 rok. Oprócz tego czeka nas wykrzaczanie poboczy, modyfikacja oświetlenia itp., czyli sprawy bieżące, których nie uniknie żaden samorząd.

– Klasyczna syzyfowa praca… Z dróg w ten czy inny sposób korzystają wszyscy, ale nie tylko one decydują o jakości życia mieszkańców.

– Pamiętam o tym cały czas. Dlatego uważam, że bardzo ważne jest m.in. dokończenie budowy sali gimnastycznej w Jaroszówce, ukończenie rozbudowy szkoły i sali w Bilczycach, sfinalizowanie budowy sal w Wiatowicach i Szczytnikach, a także bazy sportowej wokół Szkoły Podstawowej w Gdowie. To wszystko zadania dla wójta, który będzie kierował gminą w przyszłej kadencji. W planie mam też nowe przedszkole samorządowe w Niewiarowie, bo brakuje na tamtym terenie takiej placówki. Rodzice dopominają się również, by świetlice szkolne czynne były dłużej, przez 8 godzin i tak się stanie. Aktualnie placówki oświatowe zbierają dane i wspólnie z dyrektorami szkół będziemy podejmowali ostateczne decyzje. A wracając do inwestycji, na sercu leży mi też modernizacja centrum Gdowa, której koncepcja jest już przygotowana i będzie konsultowana z mieszkańcami. Chcemy ją poszerzyć o jeszcze jeden element – podziemne garaże, które w razie potrzeby mogłyby służyć jako schrony. Chcę wykorzystać fakt, że pojawią się możliwości na dofinansowanie do tego typu budowy.

– Plany są ambitne, ale jaką gwarancję mają wyborcy, że zostaną zrealizowane, przy założeniu, że nie stanie im na przeszkodzie „siła wyższa” jak pandemia, czy wojna?

– Na działania „siły wyższej” nie mamy wpływu, ale patrząc na stopień realizacji programu zaplanowanego na kończącą się właśnie kadencję, jestem bardzo zadowolony. Pomimo trudności wynikających z pandemii oraz konfliktu zbrojnego na Ukrainie mamy się czym pochwalić. W latach 2018-2023 łączne nakłady finansowe na zadania inwestycyjne gminy Gdów to 94,7 mln. zł, co zaowocowało wykonaniem ponad 300 przedsięwzięć. W 2024 roku mamy zawarte umowy z wykonawcami na następne kilkadziesiąt inwestycji o wartości ponad 30 mln zł. Przed nami realizacja kolejnych zadań, które już teraz są zapisane w Wieloletniej Prognozie Finansowej oraz w Strategii Zrównoważonego Rozwoju Gminy Gdów na lata 2021-2030. W obecnej kampanii wyborczej proponuję projekty możliwe do zrealizowania, bezpieczne, nie ma tam obietnic bez pokrycia. To są wyzwania ambitne, ale do zrobienia. Gmina ma dobrą kondycję finansową, jeden z najniższych wskaźników zadłużenia w Małopolsce. To dowodzi, że dotychczas była dobrze zarządzana.

– Ma Pan dwoje kontrkandydatów. Jak ich Pan ocenia?

– Ocenią ich wyborcy, nie ja. Uważam, że każdy ma prawo startować w wyborach samorządowych, jeśli czuje się na siłach poprowadzić gminę. Sama chęć to jednak za mało; trzeba rozumieć budżet, system zarządzania, znać ustawy, rozporządzenia itp., tym bardziej, że wymagania w stosunku do samorządów są coraz większe. Nie wystarczy zaproponować „zmiany” samej w sobie, bo to kupowanie kota w worku. Dobry gospodarz powinien twardo stąpać po ziemi, a nie bujać w obłokach. Mieć wokół siebie zespół fachowców z danych obszarów i realne możliwości, dzięki którym rozwinie gminę. O tym nie można zapominać.

– Przed nami szczególny czas – Wielkanoc, niedługo po niej wybory samorządowe. Czy ma Pan w związku z tym jakieś szczególne przesłanie do mieszkańców?

– Z okazji Świąt proszę przyjąć najserdeczniejsze życzenia zdrowia i pogody, dni pełnych wszelkiej pomyślności, serdecznych spotkań i rodzinnej bliskości. Niech piękna wiosna doda sił w pokonywaniu trudności, a mnóstwo słońca przyniesie zdrowie i energię do podejmowania codziennych wyzwań.
W niedzielę, 7 kwietnia wybierzecie Państwo swoich przedstawicieli do władz lokalnych – radnych gminnych, powiatowych i wojewódzkich oraz wójta gminy Gdów. Głęboko wierzę, że wybierzecie osoby, które zagwarantują pozyskanie środków pozwalających zaspokoić większość potrzeb naszej społeczności lokalnej. Bardzo proszę o spokojne, przemyślane decyzje, ponieważ od nich zależeć będzie przyszłość naszej gminy. Zachęcam Was gorąco do udziału w wyborach, które są świętem demokracji.

Rozmawiała: Barbara Rotter-Stankiewicz

Udostępnij: