W centrum uwagi transport publiczny

Decyzja o powołaniu zastępcy wójta zapadła w Urzędzie Gminy Gdów wiosną tego roku. Przez pierwsze miesiące tę funkcję sprawowała pani Bożena Malarczyk, będąc jednocześnie sekretarzem gminy. Od 1 lipca br. wójt Zbigniew Wojas, który po wielotygodniowej nieobecności powrócił do zdrowia i do pracy, powierzył stanowisko swojego zastępcy dotychczasowemu dyrektorowi Szkoły Podstawowej w Książnicach, panu Grzegorzowi Piętakowi.

– Od jak dawna jest Pan związany z naszą gminą? 

– Od roku 2003 – najpierw przez 14 lat jako nauczyciel w Gimnazjum im. ks. Karola Wojtyły w Niegowici, następnie przez 4 lata pełniąc obowiązki dyrektora Szkoły Podstawowej im. Świętej Kingi w Książnicach. Zajmowałem się także organizacją rywalizacji sportowej w ramach Gminnego Szkolnego Związku Sportowego. 

– Skąd decyzja o przejściu z oświaty i sportu na stanowisko zastępcy wójta gminy?

– Decyzja o przyjęciu tej propozycji nie należała do łatwych. Objęcie stanowiska zastępcy włodarza gminy wymaga opanowania wielu innych obszarów i zagadnień niż te, z którymi miałem do czynienia w mojej dotychczasowej karierze zawodowej. Z drugiej strony zawsze kierowałem się otwartością na nowe wyzwania, uznałem wiec że spróbuję sprostać i temu zadaniu, zgodnie z cytatem, jaki umieściłem w gabinecie w SP w Książnicach, a który uważam za jedno z moich mott: „Nauka to podróż, która trwa przez całe życie. Dla otwartych umysłów świat jest pełen pytań, na które warto poznać odpowiedzi” . 

– Z pewnością zostały przed Panem postawione nowe zadania i obszary, którymi będzie się Pan zajmował…

– Tak, od samego początku mojej pracy w UG Gdów zostały mi nakreślone konkretne zadania. Należą do nich m.in.: pomoc społeczna, ochrona środowiska, współpraca i komunikacja społeczna oraz zagadnienia związane z transportem publicznym. Nie ukrywam, że zakres moich nowych zadań wymagał ode mnie zaangażowania przede wszystkim w zgłębienie struktury funkcjonowania urzędu, zapoznania z aktami prawnymi, w zakresie których będę się poruszał, a przede wszystkim poznania moich współpracowników. Po kilku miesiącach pracy mogę z zadowoleniem stwierdzić, że jedną z mocnych stron UG są jego pracownicy. Od pierwszych dni mnie wspierają i służą radami, dzięki którym łatwiej mi opanować nadal dla mnie nowe obowiązki. 

– Mieliśmy już okazję spotkać Pana podczas wydarzeń i akcji na terenie gminy, choćby pikniku z okazji Święta Ziemi Gdowskiej.

– Byłem zaangażowany w jego przygotowanie, ponieważ jednym z zadań, jakie nadzoruję jest akcja szczepień w gminie. W jej ramach byłem odpowiedzialny za utworzenie mobilnego punktu szczepień na Zarabiu w czasie Święta Ziemi Gdowskiej. Jak ważne są szczepienia myślę, że nie trzeba tutaj nikogo przekonywać. Wiele przypadków zachorowań i ich przebieg mówią same za siebie. Sam przebyłem zakażenie koronawirusem, a jego lekkie objawy wiążę z faktem mojego wcześniejszego zaszczepienia.

– Priorytety na najbliższy czas to dla Pana… 

– Z pewnością transport publiczny. To kolejne zadanie, które zostało mi przydzielone i obejmuje zaplanowanie i utworzenie sieci transportu publicznego w gminie. Już od pierwszych spotkań z kierownictwem UG wiedziałem, że jest to sprawa pilna i będzie to ważna część moich obowiązków. Pandemia spowodowała, że wiele aktywności, w tym nasza mobilność zostały ograniczone. Nie dojeżdżaliśmy do zakładów pracy, do szkół, nie spotykaliśmy się… Hasło „zostań w domu”, tak potrzebne w tamtym czasie, spowodowało, że mieszkania opuszczaliśmy głównie po to, by zrobić najpotrzebniejsze zakupy. Wszystko to sprawiło, że dotychczasowa organizacja transportu zbiorowego w niektórych częściach gminy – załamała się. Komercyjni przewoźnicy ponosili straty finansowe, bo nie było pasażerów. Powoli eliminowali kursy, doszło nawet do likwidacji całej linii. Gdy obostrzenia były stopniowo zmniejszane i stopniowo wracaliśmy do wcześniejszej organizacji życia zawodowego i szkolnego, pojawił się niemały problem z transportem publicznym. Zmniejszona liczba kursów spowodowała większą trudność w dostępie do komunikacji. Ponadto, widmo kolejnych fal pandemii nie zachęca przewoźników do wznawiania wycofanych kursów z obawy przed kolejnymi stratami. Z taką sytuacją przyszło mi się zmierzyć. Na polecenie wójta Zbigniewa Wojasa dokonałem diagnozy sytuacji oraz potrzeb ludności. Odbyłem spotkania z mieszkańcami, przewoźnikami, opracowałem mapę transportu oraz plan uruchomienia gminnych linii transportu publicznego. W sierpniu spotkałem się z radnymi i sołtysami, by przedstawić wypracowany plan. Sprawa powoli zmierza w dobrym kierunku, ale czeka nas jeszcze trochę pracy związanej z przygotowaniem i wdrożeniem pomysłu pod względem prawnym i organizacyjnym (stosowne pozwolenia, zgody, ustalenia przebiegu tras, przystanków, uchwały Rady Gminy sankcjonujące powołanie do życia linii komunikacyjnych, itd.). By nie narażać mieszkańców na zbyt długie oczekiwanie na nowe linie, mając na uwadze powrót uczniów do szkół zaproponowaliśmy, w porozumieniu z panem wójtem, uruchomienie pilotażowej linii komunikacyjnej, która będzie uwzględniać potrzebę dowożenia uczniów do szkół ponadpodstawowych. Z tego rozwiązania mogą oczywiście skorzystać także pozostali mieszkańcy, chcący dostać się do Gdowa. W okresie pilotażu linia obejmuje miejscowości, z których dojazd ostatnio był najtrudniejszy: Jaroszówkę, Wieniec, Klęczanę, Niegowić, Krakuszowice, Liplas. Linia jest finansowana ze środków gminnych, co oznacza, że jest bezpłatna dla pasażerów. Takie rozwiązanie zapewne pozwoli zniwelować trudność dostania się do szkół i centrum gminy dla uczniów i mieszkańców. Zdajemy sobie sprawę z tymczasowości tego rozwiązania, jednak w mojej ocenie, jest to widoczny krok w stronę realizacji potrzeb komunikacyjnych. Oczywiście nadal nad publicznym transportem pracujemy i wierzę, że osiągniemy satysfakcjonujące rozwiązanie. 

– Przez ostatnie lata był Pan dyrektorem szkoły, ale również menadżerem sportu, przez wiele lat odpowiadał Pan za organizację zawodów szkolnych. Czy z tą działalnością też się Pan żegna po objęciu stanowiska zastępcy wójta?

 – Od 2016 roku pełniłem funkcję społecznego prezesa Gminnego Szkolnego Związku Sportowego w Gdowie, a do moich zadań należało organizowanie rywalizacji sportowej w ramach Igrzysk Młodzieży Szkolnej, Gimnazjady oraz Igrzysk Dzieci na terenie gminy. Od roku 2017 przy wsparciu UG Gdów i MSZS w Krakowie koordynowałem organizację zajęć sportowych w ramach programu SKS. Współorganizowałem doroczne Gminne Gale Sportu, podczas których wyróżnia się sportowców, trenerów i działaczy sportowych z terenu gminy. Na początku września br. odbyły się wybory w Związku, na których podziękowałem za dotychczasową pracę, a moim następcą został pan Michał Ciężarek. Oczywiście sport nadal jest i będzie mi bliski, w ramach swoich zadań będę również zaangażowany w opracowywanie rocznego programu współpracy z organizacjami pozarządowymi, w tym z klubami sportowymi.

– Znamy Pana plany zawodowe. A co cieszy Pana po pracy? 

– Pracy jest dużo, więc pozostaje czasu niewiele… Kiedyś sporo angażowałem się sportowo. Grałem amatorsko w piłkę nożną, bawiłem się siatkówką, jeździłem na rowerze. Teraz z racji obowiązków zawodowych i rodzinnych (mam dwoje dzieci, w tym 2-letnią córkę) głównie są to spacery, krótkie i sporadyczne przejażdżki rowerowe z rodziną, wycieczki czy wypady za miasto. Lubię także przeczytać dobrą książkę, szczególnie literaturę faktu lub kryminał. Ten rok jest dla mnie specyficzny. Dotychczas okres wakacji był czasem, kiedy mogłem udać się z rodziną na wypoczynek, a w tym roku, ze względu na zmianę pracy, urlop jest jeszcze przede mną. Liczę, że uda mi się choć przez chwilę odpocząć i poświęcić czas na moje zainteresowania. 

– Życzymy spełnienia tego zamiaru, jak i sukcesów w realizacji planów i zamierzeń. 

– Dziękuje bardzo. Na zakończenie chciałbym podzielić się z Państwem jednym z moich przemyśleń. Będąc związanym z gminą Gdów od 18 lat, miałem wiele okazji przyglądać się, jak zmienia się otoczenie wokół. A zmiany są widoczne, tylko trzeba czasem spojrzeć wstecz i porównać. Cieszę się, że dane mi jest pracować wśród ludzi zaangażowanych, to zapewne domena mieszkańców gminy Gdów. Miałem to szczęście, że zarówno w gimnazjum, szkole podstawowej i teraz, w urzędzie spotykam takie właśnie osoby. Życzę Państwu pomyślności i cieszę się, że moja „przygoda” z Gdowem trwa nadal.

Rozmawiała Edyta Trojańska-Urbanik

Udostępnij: